Radni powiatowi przez trzy lata bieżącej kadencji pobierali diety o co najmniej kilkaset złotych wyższe niż przewidywała przyjęta przez nich uchwała. Wykryli to kontrolerzy z Regionalnej Izby Obrachunkowej. Samorządowcy ani myślą jednak zwracać pieniędzy. Znaleźli lepsze rozwiązanie – zmienili treść uchwały w sprawie diet i nadali jej moc obowiązującą od roku … 2007.

Pomylone diety

ISTOTNA POMYŁKA

Przeprowadzona niedawno w szczycieńskim starostwie kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej wykazała, że wypłacane radnym powiatowym miesięczne diety są wyższe niż przewiduje to przyjęta przez nich samych na początku bieżącej kadencji uchwała. Okazuje się, że tylko „zwykły” radny co miesiąc otrzymuje o ponad 500 zł za dużo, a w przypadku przewodniczącego rady nadpłata sięga aż 1000 zł.

- W naszej uchwale określającej wysokości diet omyłkowo odnieśliśmy je do najniższego wynagrodzenia zamiast minimalnej płacy – tłumaczy skarbnik powiatu Henryk Samborski.

Pomyłka jest dość istotna, bowiem z pozoru te dwa bardzo podobne terminy mówią o kwotach na dziś różniących się o 500 zł. Minimalne wynagrodzenie to najniższa płaca (brutto), jaką pracodawca musi zagwarantować swemu pracownikowi, czyli obecnie 1276 zł. Termin ten zastąpił w 2003 roku określenie „najniższe wynagrodzenie”, ale do dziś jeszcze ono obowiązuje przy niektórych przelicznikach. Jego wysokość wyznacza kwota 760 zł.

TAJNA SESJA

Przewodniczący rady Mirosław Medźwiedzki w trybie nagłym zwołał w miniony piątek tajną, bez informowania mediów, sesję Rady Powiatu, by naprawić błąd. Rozważano różne koncepcje.

- Pobieraliśmy wyższe diety niż się nam należało, czy nie powinniśmy zwrócić pieniędzy – sugerował radny Krzysztof Pawłowicz. Namawiał pozostałych radnych, że jest dobra okazja do tego, aby wypłacane im co miesiąc „nieprzyzwoicie wysokie diety” ustalić na niższym poziomie.

Jego apel pozostał jednak bez echa. Zdecydowana większość radnych opowiedziała się za zachowaniem diet na dotychczasowym poziomie. Aby ich wysokość uprawomocnić, postanowili tylko zmienić treść uchwały, wprowadzając do niej termin „minimalnej płacy” zamiast „najniższego wynagrodzenia”. Zapisano też, że obowiązuje ona od … 1 stycznia 2007 r. a to oznacza, że radni nie będą musieli zwracać pieniędzy do kasy powiatu.

Przeciwko takiemu rozwiązaniu był tylko radny Pawłowicz, od głosu wstrzymali się radni: Sawicki, Wierzuk, Kijewski i Szczepanek.

- Takie pomyłki to rzecz nagminna – bagatelizuje sprawę skarbnik powiatu. Nie potwierdza tego jednak pracownik Wydziału Kontroli Gospodarki Finansowej RIO w Olsztynie: - Z takimi przypadkami spotykamy się bardzo rzadko - zapewnia.

Przyznaje natomiast, że radnych nie można zmusić do oddania zawyżonych diet, wypłaconych niezgodnie z obowiązującym zapisami.

Andrzej Olszewski, fot. A. Olszewski