Jeszcze dwadzieścia czy trzydzieści lat temu plakaty były nieodłącznym elementem filmowych czy teatralnych premier, zdobiły ulice większych miast, zapowiadając znaczące wydarzenia kulturalne. Dziś powoli odchodzą w zapomnienie. Najnowsza wystawa w Muzeum Mazurskim przypomina najlepszy okres tej dziedziny sztuki oraz najwybitniejszych jej twórców.

Plakatowe arcydzieła

WILANOWSKIE ZBIORY

„Wielcy plakatu polskiego lat 60. i 70.” to nowa, otwarta w piątek 18 maja ekspozycja w szczycieńskim muzeum. Zostały na niej zaprezentowane prace największych sław, artystów znanych nie tylko w kraju, ale święcących triumfy poza jego granicami. Warto przypomnieć, że ta dziedzina była przez długi czas znakiem firmowym polskiej sztuki. Zbiory pokazywane obecnie w Szczytnie pochodzą z Muzeum Plakatu w Wilanowie, które jest oddziałem Muzeum Narodowego w Warszawie. Powstało ono w 1968 roku jako pierwsza na świecie placówka muzealna gromadząca tego rodzaju grafikę użytkową. Dziś w jego zasobach figuruje ponad 50 tysięcy tytułów, z czego większość stanowią prace polskich artystów. Podobna wystawa odbyła się w Szczytnie już sześć lat temu. Obecna na szczycieńskim wernisażu kustosz Muzeum Plakatu Anna Zabrzeska - Pilipajć zaznaczyła, że zgromadzone na ekspozycji dzieła stanowią zaledwie niewielką cząstkę tego, co w latach 60. i 70. stworzyli najwybitniejsi polscy plakaciści. Zwróciła też uwagę na to, że ta tak popularna niegdyś dziedzina sztuki dziś traci na znaczeniu.

- Jeszcze dziesięć lat temu plakat był znany, teraz powoli odchodzi w zapomnienie - mówiła kustosz wilanowskiego muzeum, dodając, że do tworzenia tego rodzaju dzieł sztuki nie potrzeba wcale dużych pieniędzy ani supernowoczesnej techniki. Najważniejszy jest bowiem pomysł oraz dobry warsztat artystyczny.

POLSKA SZKOŁA

Anna Zabrzeska - Pilipajć przypomniała też zwiedzającym genezę słynnej już „polskiej szkoły plakatu”. Tworzyli ją głównie młodzi artyści, którzy po ukończeniu studiów szukali zarobku. Możliwość taką najpierw dało im kino. Każdą premierę nowego filmu zapowiadały plakaty, które z czasem stawały się czymś więcej niż zachętą do wyprawy do kina. Młodzi twórcy dzięki nim rozwijali swoje pasje, odnajdywali nowe formy wypowiedzi artystycznej. Podobnie było z plakatami teatralnymi, cyrkowymi czy reklamowymi. Za najważniejszego przedstawiciela powojennych plakacistów uważa się Henryka Tomaszewskiego, który na Międzynarodowym Konkursie Filmowym w Wiedniu w 1948 roku otrzymał za swoje prace aż pięć złotych medali. Kilka jego plakatów można oglądać na szczycieńskiej wystawie. Oprócz tego znalazły się na niej dzieła innych sław, znanych nie tylko gronu miłośników polskiego plakatu - Jana Lenicy, Jana Młodożeńca, Jana Sawki, Waldemara Świerzego czy słynnego malarza Franciszka Starowieyskiego. Prezentowane w Muzeum Mazurskim plakaty są zróżnicowane tematycznie. Duża ich część powstawała właśnie na potrzeby kina, stąd wiele z nich to zapowiedzi premier filmowych. Są też plakaty teatralne, operowe, cyrkowe, a nawet reklamowe, sławiące zalety Polskich Linii Lotniczych LOT. Wiele dzieł wiąże się z wydarzeniami muzycznymi, takimi jak choćby festiwal Jazz Jamboree.

(łuk)