Czy w Szczytnie powinno być więcej taksówek? Zbigniew Sawlewicz twierdzi, że tak. Zdecydowana większość jego kolegów z branży jest jednak temu przeciwna. Decyzję w tej sprawie, już wkrótce, podejmą radni miejscy.

Niechętni nowym licencjom

Chce 10 licencji

Z końcem listopada każdego roku mija termin, w którym samorządy ustalają, bądź nie, limit licencji dla taksówkarzy, do wydania w roku przyszłym.

Według nieoficjalnych informacji, szczycieński urząd zaproponuje radnym zwiększenie wydanych do tej pory 29 licencji o kolejne 10. Z takim wnioskiem wystąpił do urzędu szczycieński taksówkarz Zbigniew Sawlewicz. Zamierza on założyć korporację i zatrudnić w niej 10. kierowców, rekrutując ich spośród obecnego grona bezrobotnych. Liczy przy tym na wsparcie Urzędu Pracy.

- Wystąpię o zrefundowanie kosztów szkolenia (700 zł od osoby) i egzaminu (200 zł) - zapowiada. Jest przekonany, że pracujący u niego kierowcy zarobią na siebie.

- Trzeba mieć tylko odpowiednie ceny - mówi taksówkarz.

Kilka lat temu utworzona przez niego w Szczytnie korporacja dawała pracę 7. kierowcom i cieszyła się dużym powodzeniem u mieszkańców miasta. Za niektóre przyjazdy ceny były nawet dwukrotnie niższe niż u niezrzeszonych kierowców. Nie trwało to jednak długo. Wkrótce doszło do animozji, na tle finansowych rozliczeń między szefem a podwładnymi i ci drudzy odeszli z firmy. Teraz pomysł jej reaktywowania odżył na nowo.

Jakie są plusy korporacji?

- Dzięki zamontowanym radiostacjom, klient nie czeka dłużej niż 5 minut na przyjazd taksówki, no i płaci taniej niż u niezrzeszonych kierowców - odpowiada Zbigniew Sawlewicz.

Taksówkarze mówią "nie"

Pomysł zwiększenia liczby licencji nie podoba się pozostałym szczycieńskim taksówkarzom, którzy złożyli już w tej sprawie stosowne pismo do Urzędu Miejskiego.

Zwiększenie limitu taksówek mogłoby spowodować nieopłacalność wykonywania zawodu, co w konsekwencji spowodowałoby konieczność likwidacji miejsc pracy przez ludzi, którzy od ponad 15 lat wykonują ten zawód i są w wieku, który uniemożliwia im przekwalifikowanie się - pod pismem tej treści podpisało się 24., spośród ogółu 29. zarejestrowanych, taksówkarzy w Szczytnie.

Ilona Bańkowska, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej, informuje, że oprócz Zbigniewa Sawlewicza do urzędu wpłynęły jeszcze dwa wnioski o zwiększenie licencji.

- Zostaną one przeanalizowane i skonsultowane z taksówkarzami - mówi naczelnik.

Zapytany przez "Kurka" burmistrz Paweł Bielinowicz twierdzi, że nie ma jeszcze w tej sprawie wyrobionej opinii. Zapowiada, że urząd zasięgnie jej m.in. w sąsiednich urzędach naszego województwa.

W innych miastach

Nie czekając na efekty konsultacji naszych urzędników, sami postanowiliśmy sprawdzić jak się sprawy mają w trzech wybranych przypadkowo miastach.

- Na dzień dzisiejszy nasz limit na taksówki wynosi 116, z czego licencję posiada 86 osób - mówi Grażyna Romanowska z urzędu Miejskiego w Mrągowie. - Nie będziemy więc prawdopodobnie w tym roku zwiększać limitu, bo zainteresowanie zdobyciem licencji wykazuje na razie tylko 9 osób.

Z kolei w Iławie wydano do tej pory 76 licencji (w tym roku limit wynosił 25). Przygotowany już projekt uchwały przewiduje zwiększenie tej liczby w przyszłym roku o 18. Burmistrz zwrócił się o opinię do działających korporacji i zrzeszeń, a także taksówkarzy niezrzeszonych.

- Wszystkie są negatywne - mówi Beata Kurnikowska, pracownik Urzędu Miejskiego. - Jedna tylko warunkuje zgodę w przypadku osób młodych, które nie mają stałego źródła dochodu.

W Bartoszycach tegoroczny limit licencji ustalono na 15, ogółem do dziś wydano ich 74. Projekt na rok przyszły zakłada powiększenie tej liczby o 25.

Decyzję wkrótce podejmą radni, jaka ona będzie, trudno przewidzieć.

- W poprzednich latach urząd proponował np. 2 licencje, a radni dali 20, w innym z kolei roku sugerowaliśmy większą liczbę, ale radni przyznali mniejszą - mówi pracownik Urzędu Miejskiego Halina Stankiewicz.

Projekt nowej uchwały został już skonsultowany z rzecznikiem praw konsumentów i działającymi w Bartoszycach siedmioma konsorcjami taksówkowymi. Ich właściciele są za zwiększeniem licencji. Przeciwne zdanie mają natomiast ich podwładni i taksówkarze niezrzeszeni.

- Skarżą się, że jak jeszcze więcej osób będzie jeździło na taksówce, to dochody im zmaleją, a koszty utrzymania już dziś są bardzo duże - mówi Halina Stankiewicz.

Jaką decyzję podejmą radni w Szczytnie, dowiemy się na najbliższej sesji Rady Miejskiej, która odbędzie się pod koniec listopada.

(pul)

2004.10.27