Wprawdzie do kalendarzowej wiosny pozostało jeszcze dość dużo czasu, ale w Muzeum Mazurskim w Szczytnie można zauważyć już pierwsze jej zwiastuny. Wszystko za sprawą najnowszej wystawy, na której znalazły się fotogramy autorstwa m.in. Ryszarda Czerwińskiego, Ireneusza Dziugieła i Huberta Jasionowskiego. Bohaterami wszystkich zdjęć są żurawie, jedne z najbardziej „wiosennych” ptaków zamieszkujących nasz region.

Żurawie - zwiastuny wiosny

TRUDNA SZTUKA FOTOGRAFOWANIA

Wystawa zatytułowana „Żurawie nie znają granic” to nie lada gratka dla wszystkich miłośników przyrody, szczególnie zaś tej uskrzydlonej. Otwarcie odbyło się w piątek 18 stycznia w Muzeum Mazurskim. Na ekspozycji znalazło się kilkadziesiąt fotogramów autorstwa cenionych polskich fotografików. W ich gronie są także mieszkańcy Szczytna - Ireneusz Dziugieł oraz Hubert Jasionowski. Są tu też prace Waldemara Bzury, Mariana Szymkiewicza, Grzegorza Kłosowskiego i Tomasza Kłosowskiego. W muzealnych salach można również oglądać zdjęcia wykonane przez Ryszarda Czerwińskiego, jednego z nestorów fotografii przyrodniczej, zajmującego się tą dziedziną już od pięćdziesięciu lat. Biolog, operator i reżyser filmów przyrodniczych uczestniczył w wernisażu, opowiadając zebranym o zwyczajach żurawi i trudnej sztuce uwieczniania tych pięknych ptaków na kliszy.

- Każdy z autorów prezentowanych zdjęć ma do tego inne podjeście. Niektórzy preferują fotografię naukową, mnie natomiast interesuje impresja, uchwycenie zjawiska - mówił Ryszard Czerwiński.

Zarówno on, jak i Hubert Jasionowski oraz Ireneusz Dziugieł opowiadali o tym, jak wielkiej cierpliwości oraz poświęcenia wymaga fotografowanie żurawi, które są ptakami płochliwymi i niezwykle ostrożnymi, przez co bardzo trudno je podejść. Robienie zdjęć żurawiom okupione było nieraz niewyobrażalnym wysiłkiem.

- Wraz z Ryszardem spędziłem kiedyś na dzikim bagnie kilka dni, odcięty od świata, dowożąc wodę kolejką wąskotorową - wspominał Ireneusz Dziugieł.

ŻURAWIE LUBIĄ NASZ POWIAT

O żurawiach od strony nieco bardziej naukowej mówił obecny również na wernisażu Marian Szymkiewicz, kierownik Muzeum Przyrody w Olsztynie, z którego zbiorów pochodzą prezentowane w Szczytnie fotogramy. Gatunek tego ptaka występujący w Polsce to zaledwie jeden z piętnastu żyjących w świecie. Niemal wszędzie żurawie pozostają pod ścisłą ochroną. Jeszcze 30 lat temu ptaki te występowały u nas w znacznie mniejszej liczbie niż obecnie. Ostatnio jednak ich populacja wzrosła. Jak się okazuje, żurawie doskonale dostosowały się do poczynionych przez człowieka zmian w środowisku. Za miejsca swojego bytowania obrały m.in. pola pozostałe po PGR-ach. Według szacunków w całej Polsce żyje łącznie 10-12 tysięcy żurawi. Upodobały sobie one także powiat szczycieński. Występuje ich tutaj około 300- 350 par.

- Wystarczy nawet krótka wycieczka za miasto, by na nie natrafić - mówił Marian Szymkiewicz, który jest także autorem kilku prezentowanych na wystawie fotogramów.

UROK KLISZY

Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie zdjęcia zostały wykonane za pomocą aparatów analogowych. Autorzy często borykali się z niedoborem światła i innymi technicznymi trudnościami, przez co czasem efekty ich wielogodzinnej pracy w postaci klisz lądowały w koszach na śmieci. Być może właśnie dlatego zdjęcia prezentowane w szczycieńskim muzeum mają niepowtarzalny urok i wyraz artystyczny, którego próżno by szukać w fotografiach cyfrowych, poddanych obróbce komputerowej. Podczas wernisażu wyświetlono także film przyrodniczy o żurawiach autorstwa Ryszarda Czerwińskiego kręcony w okolicach Pasymia. Wystawa będzie czynna do końca marca.

(łuk)