Nawiązując do artykułu pt. „Porzucone „Wrzosy” opublikowanego w „Kurku Mazurskim” nr 41 z dn. 14. 10. 2015 r. Zespół „Wrzosy” pragnie się odnieść do zawartych w nim wypowiedzi Janusza Ałaja.

Mówi on, że: „w zakresie moich obowiązków nigdzie nie ma zapisu, że muszę się zajmować zespołem”. Informuję, że zespół jest w posiadaniu pisma z dnia 19 stycznia 2012 r., w którym Wójt Gminy Czesław Wierzuk zawiadamia nas, że zobowiązał Danutę Kuchcińską – dyrektora GOK-u - do wyznaczenia pracownika Janusza Ałaja do współpracy z Zespołem „Wrzosy”. Sprawa występu w Jedwabnie na Dożynkach Gminnych jest wyjątkowym nietaktem wobec zespołu. Pan Ałaj powiada, że był na urlopie i może robić to, co chce. Ale czy mógł na tym urlopie wystąpić w imieniu zespołu, zapowiadając swój występ słowami: „że „Wrzosy” nie mogły przyjechać, ale to jest jego zespół i on wypełni ten czas z bratem”. Przed tym pani Kuchcińska poinformowała nas, że odwołała występ „Wrzosów” w Jedwabnie w porozumieniu z Ałajem, bez kontaktowania się z zespołem. Czy taki manewr przystoi pracownikowi kultury?(...)

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.