PIJACKA JAZDA

W niedzielę 26 listopada około 2.55 na ulicy Polskiej w Szczytnie jadący mercedesem 17-letni Daniel C. stracił panowanie nad samochodem, uderzył w słup oświetleniowy, a następnie w budynek jednego ze sklepów, niszcząc trzy przęsła barierek odgradzających chodnik od jezdni oraz szybę wystawową. Auto, którym szarżował młodzieniec nadaje się już tylko do kasacji. Kierowca nie odniósł obrażeń. Jak się okazało, prowadził samochód pod wpływem alkoholu, w wydychanym powietrzu miał 2,27 promila. Chłopak nie posiadał też uprawnień do kierowania pojazdem. Auto zostało zabezpieczone na parkingu, a sprawca noc spędził w policyjnym areszcie. Następnego dnia przedstawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa. Przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Wyjaśnił, że jego rodzice wyjechali z domu na noc, a on wraz z kolegą pił wódkę, którą kupił za kieszonkowe. Młodzieńcy na tym jednak nie poprzestali. Wybrali się do lokalu, gdzie kontynuowali alkoholową biesiadę. Po powrocie do domu Daniel C. wpadł na pomysł, by samochodem dziadka wybrać się do dyskoteki.

- W tej sprawie prowadzone są czynności mające na celu ukaranie osoby, która sprzedała 17-latkowi alkohol - informuje komisarz Ewa Żyra z KPP w Szczytnie.

W miniony weekend na drogach powiatu szczycieńskiego zatrzymano sześciu nietrzeźwych kierujących. Rekordzistą okazał się 58-letni Bogdan K., który w piątek 24 listopada jechał rowerem ulicą Osiedleńczą w Szczytnie, mając w wydychanym powietrzu 3,05 promila alkoholu.

CUCHNĄCY WYCIEK

W niedzielę 26 listopada około godziny 15.00 w fabryce likierów "Tarpan" na ulicy Mickiewicza podczas prac związanych z demontażem stalowych elementów linii technologicznej do warzenia piwa doszło do uszkodzenia instalacji z amoniakiem. Strażacy zneutralizowali wyciek przy użyciu wody. Na szczęście do atmosfery przedostało się niewiele trującej substancji. Kilka lat temu prawie cały amoniak wraz z instalacją do warzenia piwa został przetransportowany ze Szczytna do Browarów Warmińsko-Mazurskich w Olsztynie. Mimo to osoby wracające akurat z kościoła WNMP oraz idące na wybory do lokalu mieszczącego się w Zespole Szkół nr 1 mocno odczuły skutki awarii.

- Amoniak działa drażniąco na drogi oddechowe. Strażacy, którzy neutralizowali wyciek pracowali w chroniących je aparatach i ubraniach gazoszczelnych - mówi oficer prasowy KP PSP w Szczytnie st. kpt. Jacek Matejko.

GŁUPI ŻART

W środę 22 listopada dwóch nastoletnich mieszkańców Szczytna, dzwoniąc z komórki, groziło dwóm rodzinom podłożeniem bomby w ich mieszkaniach. Telefony były bardzo wiarygodne, ponieważ młodzieńcy wykorzystali nagranie głosu dorosłego mężczyzny ściągnięte z internetu. Do sprawdzenia zgłoszeń zaangażowano policjantów z grupy minersko-pirotechnicznej, straż pożarną i pogotowie gazowe. Szukanie ładunku trwało kilka godzin. Trzeba było także ewakuować mieszkańców bloku. Koszt całej akcji szacuje się na ok. 10 tys. złotych. Kiedy w piątek 24 listopada policjanci zapukali do mieszkań chłopców, ci przyznali się do głupiego żartu. Jak tłumaczyli, podczas spędzanego wspólnie popołudnia wpadli na pomysł, by dzwonić pod przypadkowe numery telefonów. Za swój wybryk 15- i 16-latek odpowiedzą przed Sądem Rodzinnym. Policja zwróci się o zwrot kosztów akcji poszukiwania ładunku.

ZAPOMNIANY GARNEK

W sobotę 25 listopada wieczorem z jednego z mieszkań bloku na ulicy Ogrodowej zaczął wydobywać się dym. Lokatorka, Teresa R. nie reagowała na pukanie do drzwi i dzwonienie. Zaniepokojeni sąsiedzi zaalarmowali straż pożarną. W budynku zamknięto zawór gazu. Przybyli na miejsce ratownicy za pomocą podnośnika hydraulicznego dostali się do znajdującego się na II piętrze mieszkania. Wewnątrz zastali śpiącą kobietę, która zapomniała o stojącym na gazie garnku.

ZABÓJCZA PRĘDKOŚĆ

W niedzielę 26 listopada po południu na trasie Szczytno-Jedwabno jadący w kierunku Szczytna z nadmierną prędkością opel astra prowadzony przez Kamila K. zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się czołowo z peugeotem 307, którym podróżowało małżeństwo G. W wyniku wypadku najbardziej ucierpiały dwie kobiety - jadąca peugeotem Celina G. i pasażerka opla Anna K. Poszkodowane zostały przewiezione do szpitala w Szczytnie. Oba samochody uległy całkowitemu zniszczeniu.

oprac.: (łuk)

2006.11.29